Było dużo śmiechu z przymierzaniem i wystarczy hehe nie wyobrażam sobie, żebym mogła wyjść z taką kopułą na głowie na dwór hahaha. Na samą myśl chce mi się śmiać haha.
Dwa ogromne motki czekają na sezon kocykowy (hmmm właśnie się zaczyna), jeszcze nie mam sprecyzowanego wzoru ani układu więc ... czeka dalej :)
Byłabym zapomniała ... druty i szydło robiliśmy sami ze starszym synem Witkiem :)

buziaki
Ilona







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz